niedziela, 24 kwietnia 2022

Uwielbiam "Zemstę"


 Wiem, wiem! Powiecie, że niezła ze mnie świruska! Uwielbiać "Zemstę" - też mi wyznanie. Co zrobić - no tak już mam. Mam też świadomość, że to utwór trudny w odbiorze. Młodzież często nie może przebrnąć przez naszpikowany archaizmami tekst. Dlatego chętni mogli czytać ze mną online na zoomie. Spędziliśmy tak kilka wieczorów  - codziennie czytaliśmy z podziałem na role jeden akt. Potem wyjaśnialiśmy sobie jak rozumiemy tekst - czyli przekładaliśmy go z polskiego na nasze. Na koniec czytania usłyszałam, że lektura była fajna, ale bez wspólnego czytania "nic byśmy nie czaili". Miło było dostać taką informację zwrotną. 


zdjęcie z https://www.filmweb.pl/film/Zemsta-2002-32253

Zanim jednak wgłębimy się w szczegółu utworu przygotowałam dla moich uczniów stacje zadaniowe. Bardzo lubię tę metodę pracy - oni mogą się trochę poruszać - wędrują od stacji do stacji i rozwiązują zadania, ja mogę obserwować jak współpracują.  

Postarałam się, aby zaproponowane ćwiczenia były również trochę zabawowe. Są więc kody qr do zeskanowania, pod którymi ukryły się zadania w wordwallu i learning appsach. Będziemy również korzystać ze słownika języka polskiego online, dlatego pojawi się na tablicy multimedialnej infografika, jak z niego korzystać. 

Część zadań jest tradycyjna: podział postaci, odmiana nazwiska Fredro. Wtedy przyjdzie czas na obejrzenie dwóch filmików na You Tube prof. Miodka i prof. Bralczyka, którzy mówią o odmianie nazwisk.

Uczniowie również będą mogli zajrzeć do tekstu Jana Zaleskiego pt. "Nazwiska znaczące w utworach Aleksandra Fredry" i poszukać znaczeń nazwisk bohaterów "Zemsty". I co najważniejsze, wszystko zrobią sami. Ja będę jednak obok, gdyby okazało się, że potrzebują pomocy. Jestem jednak pewna, że dadzą sobie radę, a ja z radością zaobserwuję, jak pięknie uczą się od siebie. 

Jeśli macie ochotę skorzystać z mojej propozycji, zapraszam do mojego wakeleta:

ZESMSTA - Stacje zadaniowe

poniedziałek, 21 lutego 2022

Jak tu się pozbierać organizacyjnie?


Jestem zorganizowana. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Jestem planistką - wszystko mam rozpisane, zaplanowane i z radością skreślam punkty z mojej listy "to do". Czy udaje mi się wszystko zrealizować? Oczywiście, że nie. Nie jestem przecież cyborgiem. Nauczyłam się planować i dzielić punkty z mojej listy na te priorytetowe ( nie więcej niż 3 punkty), a reszta nie musi być zrobiona na "now", może być przeniesiona (bez szkody dla nikogo) na jutro. Uwielbiam wszelkie planery, bullet journale, kalendarze, notesiki, zeszyty, karteczki samoprzylepne...






W klasie i na biurku też lubię mieć porządek. Jakoś lepiej wtedy mi się pracuje, szybciej podejmuje decyzje. Nie śmiejcie się proszę, ale relaksuje mnie sprzątanie 🙈





Dlatego classroom screen jest idealnym, bezpłatnym narzędziem dla mnie i moich uczniów. Wszystko mam w zasięgu ręki - listę uczniów, maszynę losującą do odpowiedzi, maszynę grupującą, zegar i kalendarz, miernik hałasu, przestrzeń do notowania... mało? Nie sądzę. 


Moje dzieciaki uwielbiają nasz ekran. Jeśli nie znacie "klasrumskrina" zapraszam na malutki tutorial. Przygotowałam instrukcję obsługi tego cacuszka na WAKELECIE.

INSTRUKCJA OBSŁUGI

sobota, 19 lutego 2022

Kilka słów o WOŚP

Wiem, że już sporo czasu minęło od ostatniego finału WOŚP. Nie mogłam znaleźć chwili, aby napisać parę słów podsumowania. Pochłonęło mnie zdalne nauczanie, przygotowanie zajęć rozwijających umiejętności społeczno – emocjonalne i szkolenia (przeprowadziłam ich kilka, ale też sama się szkoliłam, bo wiedzy nigdy za wiele). Bardzo chciałam podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w akcji NAUCZYCIELE GRAJĄ DLA WOŚP. Mam wielki szacunek dla nauczycielskiego sztabu, który ogarnął to ogromne, ogólnopolskie wydarzenie - jesteście bogami logistyki ;-) Kasia Drausal, Karolina Strógarek, MarcinMichalik, Justyna Zaryczańska i Irmina Żarska to ludzie dla których zwrot "nie da się" nie istnieje. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy dołożyli pieniądze do naszej WOŚP-owej zbiórki.

 Niesamowitym przeżyciem była dla mnie możliwość wystąpienia w charakterze prelegenta. Mimo że nie pierwszy raz nim byłam, zawsze jest to dla mnie spory stres. Dawno jednak postanowiłam wyjść ze swojej strefy komfortu i przesuwać granice - wiem, że warto. Szczególnie że temat, który sobie wybrałam jest bliski mojemu sercu, jako że z ASEM (dzieckiem z zespołem Aspergera) przebywam codziennie. Nieustannie walczę o to, aby nieść wiedzę i sprawiać, żeby ASY mogły funkcjonować w społeczeństwie i socjalizować się w grupie rówieśniczej.


Niespodzianką była dla mnie również rysnotka z mojego wystąpienia. Bardzo za nią dziękuję Martynie Radowskiej z Kropki&Kreski. Notatka została oprawiona i wisi w moim gabineciku. Podziękowania i ukłony należą się wszytkim rysującym!!! Notatki które wykonali, są dziełami sztuki. 



Bardzo się cieszę, że moje spotkanie okazało się dla słuchaczy pomoce. Z radością czytałam takie piękne komentarze. Dodały one wiatru w moje skrzydła.  Czuję ogromną wdzięczność. Zostawiam je tutaj, na wieczną pamiątkę i na czas, kiedy dopadną mnie wątpliwości, czy wybrałam dobrą drogę
zawodową.






Druga akcja w której brałam udział to licytacja. Nie licytowałam jednak ja, ale licytowano konwersacje ze mną. Jestem już po pierwszej godzinie konwersacji z przemiłą Alicją z Tuczna. 





środa, 27 października 2021

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie... "Dziady"



"Dziady" ... dramat Mickiewicza... nastolatki z 7a... Jak mam to zrobić? Jak ich zaciekawić i zaangażować? Rwałam sobie włosy z głowy.  Od dawna wiadomo że młodzież ( i nie tylko) podchodzi do klasyki jak do jeża. Postanowiłam ich zaangażować i stworzyć przestrzeń do doświadczenia utworu. Zainspirowani lekcjami w sieci, postanowiliśmy poświęcić lekcję na wspólne czytanie dramatu - rozdaliśmy role, stworzyliśmy klimat (zaciemniona sala, świece, muzyka) i machina ruszyła! Głośne czytanie przeszło moje oczekiwania - młodzież wspaniale się przygotowała ( były nawet stroje) - musieli przeczytać w domu, bo nie było pomyłek (cytując klasyka "yes, yes, yes").



Jesteśmy w trakcie omawiania, za nami dwie lekcje - dzieciaki bardzo aktywne, dociekliwe - zadają pytania, szukają wspólnych punktów przeszłości i teraźniejszości. Intuicyjne wiedzą, co jest elementem fantastycznym, a co realnym, co jest winą i karą, oceniają, czy kara jest adekwatna i sprawiedliwa. Mówię Wam, miód na serce polonisty. Zatem moi drodzy - nie bójcie się "Dziadów" - dzieciaki wchodzą w lekturę jak w masło. 

Dzielę się prezentacją, którą wspomagam się podczas zajęć. 

Dziady prezentacja

i notatką rysunkową:



W  prezentacji wykorzystałam film z serwisu youtube. Jeśli nie zdołacie go "odpalić" w prezentacji jest tu



niedziela, 3 października 2021

Noc Belfrów

 


Czy Belfry śpią? Stara legenda mówi, że czasami tak. Często jednak nie śpią, bo:

 

a) przygotowują nową lekcję

 

b) sprawdzają prace uczniów

 

c) czytają blogi nauczycieli i szukają inspiracji w sieci

 

d) są na Nocy Belfrów (online i w realu)

 

W ten piątek miałam przyjemność uczestniczyć w takiej nocy i rzeczywiście spotkanie trwało aż do drugiej. I muszę Wam się przyznać, że byłam zmęczona, ale szczęśliwa, że mogliśmy spotkać się w realu. Brakowało nam tego w pandemii, aby po prostu podzielić się naszymi doświadczeniami patrząc innemu człowiekowi w oczy.




 

Niesamowite podczas lockdownu było to, że tak wspaniale się "zsieciowaliśmy". W Tucznie namacalne było jednak to, że sieć to za mało, że kontaktu z żywym człowiekiem nie da się zastąpić. Z dzikimi wrzaskami padłyśmy sobie w ramiona, bo mimo, iż znamy się już od ponad roku, widziałyśmy się w piątek po raz pierwszy. To dość surrealistyczne przeżycie, ale - taka prawda - podziwiasz pracę jakiejś polonistki, mało tego - byłaś wirtualnie u niej na lekcji - i teraz dopiero mogłaś uścisnąć jej dłoń.



 

Noce Belfrów w Tucznie to już mała tradycja. W ubiegły piątek była już trzecia edycja i ja jestem tą szczęściarą, że na każdej miałam okazję wygłosić swoją prelekcję. W Tucznie debiutowałam i będę zawsze z chęcią tam wracać. Dziękuję bardzo Magdzie Krajewskiej, że wkręciła mnie w towarzystwo, które dodaje skrzydeł, wspiera się i świetnie bawi się w swoim towarzystwie.

 

I tym razem Zespół Placówek Oświatowych w Tucznie gościł kreatywnych prelegentów. Zaczęła Magdalena Stanisławska i pokazała nam, jak można teatralnie "rozebrać" baśń pt. "Brzydkie kaczątko", aby uświadomić uczniom, że słowa mogą ranić, poniżać, tłamsić. Mogą też dodać nam skrzydeł i pomóc uwierzyć, że każdy jest ważny, potrzebny i wartościowy. Magdę widziałam w akcji pierwszy raz i muszę przyznać, że zainspirowała mnie i wiem, jak będzie wyglądała moja następna lekcja wychowawcza.

 


 

 

Prelegentki numer dwa nie trzeba chyba przedstawiać :-) to przecież nasza iskierka edukacji – Izabela Jaskólska - dziewczyna wulkan, wesoła, energiczna i pełna pasji. Opowiedziała nam o swoich projektach i co zrobić, aby nasi uczniowie nie spali. Największe wrażenie zrobił na mnie konkurs, w którym uczniowie piszą własne książki. Szok! Kreatywność przez wielkie K.

 



Z niecierpliwością czekałam na występ szalonych, kolorowych ptaków Magdy Grzeszkiewicz  - Brzęckiej i Beaty Kubsik, które opowiedziały nam o języku Szakala i Żyrafy. Muszę przyznać, że dobrze byłoby, aby niektórzy wprowadzili więcej języka empatycznej żyrafy w sowim codziennym komunikowaniu się. Dużo było w tej prelekcji szacunku dla ucznia i rodzica, z którym należy koniecznie być w dobrej relacji, aby proces nauczania i wychowania zaistniał.



 

Po dziewczynach wystąpiła moja koleżanka szkolna Kamila Thomas - Dąbrzał - specjalistka od etwinning oraz TIKu. Cieszę się, że namówiłam ja do wystąpienia, a był to jej debiut prelegencki. Zaprezentowała się na "scenie" jakby robiła to codziennie. Podała nam same - jak to mówimy w naszym slangu nauczycielskim - "mięcho", czyli było na temat, konkretnie, z przykładami dobrych praktyk. Wszystko okraszone TIKiem (mentimeter oraz Plickers), lekko i z humorem -  Brawo Kamila!!!



 

Z przyjemnością posłuchałam też Justyny Gorce - Balut, która otworzyła mi oczy na problem deficytu natury w życiach uczniów i nie tylko. Z jej prelekcji płynie jedno przesłanie - Dzieci i młodzież MUSZĄ przebywać na dworzu, bawić się tam, uczyć i dbać o naszą planetę. Dlatego należy jak najszybciej (Panie Ministrze Edukacji) wprowadzić obowiązkowe zielone przerwy, zielone lekcje i stworzyć dzieciom przestrzeń do bycia z natura i w naturze.

 


Na koniec pojawiła się moja kolejna przyjaciółka z sieci - uważna Ola Kimpel ze swoją żabką. Swoim kojącym, cudownym głosem wprowadziła nas w temat mindfulness dla dzieci i młodzieży. Dziękuję Ci Olu za to doświadczenie zatrzymania się tu i teraz i współodczuwania.



 

Gdzieś tam wśród prelegentów pojawiła się tez moja skromna osoba. Mówiłam o technikach pracy w duchu cooperative learning, bo współpraca w szkole i uczenie się od siebie jest niezbędne. Musimy wygonić z siebie wszechwiedzącego nauczyciela i oddać klasę uczniom. Postarajmy się być mentorem, kimś kto wskaże drogę, a nie gadająca głową realizującą podstawę programową. Czy mi się udało to osiągnąć? Nie wiem, na pewno próbuję i chyba wychodzi mi coraz lepiej. Ponieważ z podobnym tematem występowałam w Pleszewie, a wiedziałam, że niektórzy uczestnicy powtórzą się, dodałam 3 nowe techniki. Opowiem o nich jutro, bo teraz idę odpocząć i skupić się na swoim oddechu i byciu "TU I TERAZ".



Nie wszyscy mają już miejsce w sieci, ale zajrzyjcie koniecznie do tych, którzy zagnieździli się tam na dobre: 

💓 edu-dzielnia

💓 lekcje szyte na miarę

💓 iskierki w edukacji


 

niedziela, 19 września 2021

Forum Wymiany Dobrych Praktyk i Inspiracji w Zajezdni Kultury w Pleszewie





Wiosna jesienią... brzmi dziwnie? Może tak.. ale wszyscy Ambasadorzy Wiosny Edukacji i jej sympatycy wiedzą, o co chodzi. Tym którzy jeszcze nie znają Wiosny Edukacji, spieszę wyjaśnić, że wczoraj spotkaliśmy się w Pleszewie, aby podzielić się naszą wiedzą, umiejętnościami i przemyśleniami. Jeśli nie było Was wczoraj w Zajezdni Kultury, żałujcie, bo działo się wiele: dzieliliśmy się doświadczeniami ze zmiany w naszych edukacyjnych życiach, pokazywaliśmy zmiany w przestrzeni szkolnej, aby była ona przyjazna uczniom, rodzicom i nauczycielom, były opowieści o tym, jak organizujemy proces edukacyjny, kilka słów o planie daltońskim i o tym, jak zorganizować wydarzenie online. Stworzyliśmy wspaniałą społeczność, która wspiera nie tylko siebie, ale chętnie przygarnia wszystkich, którzy pragną, aby szkoła była miejscem, do którego pragnie się przychodzić.

Wspaniale było spotkać się na żywo, wymienić opinie i poczuć energię Wiosny Edukacji. Każdy przyznał, że naładował baterie i chce działać. Dlatego też pragnę podziękować Oktawii Gorzeńskiej , Beni Raś i Karolinie Domagalskiej, Panu Burmistrzowi Arkadiuszowi Ptakowi i Pani Wiceburmistrz Izabeli Świątek za perfekcyjną organizację spotkania. Pleszew okazał się bardzo gościnnym i przyjaznym nowoczesnej edukacji miejscem. Ściskam wszystkich prelegentów i już oczekuję kolejnych spotkań. Jeśli o kimś zapomniałam - wybaczcie. Nie sposób wymienić wszystkich. Ambasadorzy! Agata Karolczyk-Kozyra, Beata Gwizdała, Magda Krajewska, Justyna Bober, Katarzyna Polak, Ania od matmy, Jacek Mielcarek, Mirek Barć, Ania Leszczyńska - School Themes, Wiesława Mitulska, Justyna Bober, Katja Dacy-Ignatiuk, Agnieszka Penkala i Katarzyna Drausal!!! Dziękuję!

Bardzo brakowało mi Irminy Żarskiej i Doroty Kujawy-Weinke. Serdecznie Was dziewczyny pozdrawiam!!!

Wszystkie wystąpienia były niesamowicie ciekawe, ale mnie szczególnie zainteresowali

💗 Agata Karolczyk - Kozyra i jej prelekcja o wypaleniu zawodowym ( Kreatywny Polonista )



💗 Wiesława Mitulska i jej historia o tym, kiedy dzieciom rosną skrzydła ( Mamy w planie kodowanie)



💗 Mirek Barć i jego jaskółki (Jaskółki na wyspach edukacji)


💗 Magda Krajewska i Beata Gwizdała - kocham ich opowieści o planie daltońskim (Lekcje szyte na miarę)



Tymczasem - tak jak obiecałam podczas mojej prelekcji - dzielę się moim wystąpieniem o technikach współpracy na zajęciach szkolnych.

Prezentacja Szulki :-)

Do zobaczenia w Tucznie na Nocy Belfrów





sobota, 4 września 2021

Wrześniowe Love - Let's have a date!!!






Zaczęło się! Jak co roku noc przed rozpoczęciem była niespokojna. Też tak macie, że budzicie się co chwila, sprawdzacie zegarek, kręcicie się z boku na bok? Ja tak mam co roku i co roku nie mogę doczekać się rozpoczęcia. Przygotowałam dla moich uczniów kolorowe plany zajęć, kluczyki do szafek i wystrój klasy - trochę inaczej będzie wyglądało ustawienie ławek, dojdzie jeszcze trochę kwiatów produkujących tlen i  marzą mi się jeszcze poduszki do siedzenia na podłodze albo dywan. Muszę pogadać o tym z "najwyższym", zobaczymy co powie 😀! Szczególne, że podobno zaczęła się czwarta fala 😱.

Przyszła kolej na pierwszą lekcję i wykorzystanie pierwszej techniki, którą przywiozłam ze szkolenia madryckiego. Jestem podekscytowana, bo wyszło dobrze, dzieciaki z chęcią uczestniczyły w zajęciach, w klasie było gwarno i nareszcie uczniowie nie byli usadowieni w ławkach - mogli chodzić po klasie. Niech żyje odkrzesławianie!!!  Ja byłam obok - w razie czego pomagałam, naprowadzałam, tłumaczyłam. Ale wracamy do sedna, czyli techniki zwanej Let's have a date. 









Uczniowie dostają od nauczyciela (lub rysują) tarczę zegara, muszą umówić się na "randkę", czyli rozmowę. Do dyspozycji mają 12 godzin i wszystkie osoby w klasie. Przy okazji przypomnieliśmy sobie, jak można umówić się z kimś - zaproponować spotkanie:

a) Are you free at...o'clock?

b) Would you like to meet with me at ... o'clock?

c) Let's meet at... o'clock!

d) What about meeting at ... o'clock?

Tarcze zegarów szybko zapełniły się imionami. I zadanie rozkręciło się na dobre! Do gry weszłam ja i rozpoczęłam dyskusję, wyjaśniając na czym polega ta technika. 

Każda godzina to pytanie, na które uczniowie muszą odpowiedzieć w parach. Do dyskusji używamy języka angielskiego oczywiście. Na każdą odpowiedź uczniowie mają 2-4 minuty. Oto mój zestaw pytań. Zadanie ich poprzedzamy zdaniem : 

It's ________ o'clock. Find your date! In pairs discuss the question or task.

Oczywiście nie podawajcie godzin po kolei.

1. Where did you spend your summer break?

2. How did you travel to your holiday destinations?

3. Describe the place you stayed during summer holidays.

4. What aims do you have for this academic year?

5. Who did you meet during holidays?

6. What did you do when the weather was ugly?

7. If you were rich, what places would you like to visit?

8. Do you have any fears connected to being in billingual class? what are they?

9. Why are you here in this particular class?

10. What school events would you like to have this year?

11. Describe an ideal school.

12. Ask your own question.

Po krótkiej dyskusji, nauczyciel wybiera kilka osób, które głośno podadzą swoje odpowiedzi. Przysłuchujący się uczniowie mogą pomagać lub zadawać dodatkowe pytania. 


Lekcja minęła błyskawicznie, każdy uczeń był zaangażowany, co najważniejsze - nie oczekiwali pomocy ode mnie, ale pomagali sobie nawzajem. To była dobra lekcja!!! 

Najciekawsze w tej technice jest to, że pasuje do każdego przedmiotu, nie tylko do języków obcych.