Piszę dopiero teraz, bo wiele się działo w moim życiu. Dopadła mnie choroba i straciłam kogoś bardzo bliskiego przez COVID, ale nie mogę pominąć tego wydarzenia i tego spotkania. Muszę napisać o nim kilka słów. Koniec semestru nieodłącznie kojarzy się nam z zebraniami, na których pokazujemy tabelki, wyczytujemy średnie, porównujemy klasy i omawiamy to, co wydarzyło się w semestrze, często wolelibyśmy jednak, aby wywiadówka wyglądała inaczej.
Dlatego w lutym moje zebranie było trochę inne i skorzystałam na tym nie tylko jako wychowawca, ale również jako rodzic. Zaprosiłam do mnie nauczycielkę, której nie poznałam nigdy osobiście, ale znam ją bardzo dobrze z sieci. To właśnie jest czar i plus zdalnego nauczania - kontakty edukacyjne. Agatę Karolczyk - Kozyrę podglądam w sieci już od dawna i aż nie mogłam uwierzyć, kiedy zgodziła się poprowadzić moje zabranie. Jest ona dla mnie wzorem polonisty - kreatywna, empatyczna i bardzo nowoczesna. Cudowne jest to, że zupełnie bezinteresownie dzieli się swoim doświadczeniem. Zachęcam Was do zajrzenia na jej blog, bo warto. Agata uczy w liceum, ale można podejrzeć jej warsztat pracy i wykorzystać pomysły jakie ma do wzbogacenia swojego warsztatu pracy.
Wracam jednak do meritum sprawy - Agata Karolczyk - Kozyra zaczarowała całe audytorium, ze spokojem i wrodzoną delikatnością uświadomiła rodzicom i mnie, że w nauczaniu nie chodzi o stopnie, wyścig szczurów i rankingi, ale o miłość do nauki. Ważne jest to, co możemy zrobić, aby nasze dzieci zakochały się w nauce. Przecież ostatnio w szkole mówi się wiele o prawach ucznia i nauczyciela, ale my mamy przecież obowiązki. I nie mają one nam sprawić problemów czy dodać pracy, ale zaprowadzić naszych uczniów na dobre tory. Moi rodzice - zwykle rozgadani, byli cisi i spokojni. Przez moment bałam się, że im się nie podoba. Okazało się, że byli tylko nieśmiali, bo potem spłynął do mnie taki feedback:
- „dziękuję̨ za dzisiejsze zebranie - bardzo pouczające"
- „super spotkanie” „zorganizowała Pani bardzo ciekawe spotkanie, poruszające bardzo istotne tematy. Dziękuję̨ bardzo 🙂!”
- „Wiele wiemy obserwując nasze dzieci i wyciągając wnioski z naszego życia poczynając od naszego dzieciństwa, ale kiedy na takim spotkaniu usłyszymy zebrane te informacje razem już z refleksją, daje to na prawdę do myślenia, ponieważ jedno to system, do którego musimy się wszyscy dostosować, ale drugie to to, co my jako rodzice możemy zrobić lub nie i uświadomienie sobie jak ogromny wpływ mamy na nasze dzieci”
- „Niby wszystko wiedziałam, ale kiedy ktoś mi to wypunktował zrozumiałam, co jest najważniejsze – nie same piątki, ale pasja”
Agata pokazała nam bardzo poruszający film, warto obejrzeć go
wraz z rodzicami na zebraniu i podyskutować o nim. Nikt z nas nie jest przecież
idealny, ale wszystkich nas łączy jedno – chcemy przecież szczęścia dla naszych
dzieci.
Zakupiłam książkę o której mówiła Agata i czytając ją uśmiałam się do łez. Już wiem dlaczego moi rodzice mnie wkurzali i dlaczego ja wkurzam mojego syna. Umiem teraz coś odpuścić, aby ugrać coś innego. Czyta ją teraz mój syn i mówi, że to książka o nas 😉.
Jeśli będziecie mieli okazję, zaproście Agatę Karolczyk –
Kozyrę na swoje spotkanie z rodzicami. Jest to możliwe – w grupie „Zaproś mnie
na swoją lekcję” zamieściła swoją ofertę. Dzięki takim liderom zmiany jak Agata
Karolczyk – Kozyra szkoła staje się lepsza. A będzie najlepsza, jeśli rodzic,
uczeń i nauczyciel będą zgranym teamem.